Czynniki ryzyka związane z GMO
1. zdrowie ludzi
2. różnorodność biologiczna
3. dobrostan zwierząt
4. biedne społeczności
1. źródło DNA genu docelowego;
2. źródło niedocelowych segmentów DNA zastosowanego konstruktu;
3. miejsce(a) włączenia transgenu do genomu biorcy;
4. produkt transgenu;
5. interakcja produktu transgenicznego z innymi cząsteczkami u gospodarza i konsumenta;
6. możliwe zmiany molekularne produktu transgenu podczas przetwarzania;
7. plejotropowe efekty transgenu;
8. tkankowa specyficzność ekspresji transgenicznej; oraz
9. liczba organizmów transgenicznych zdolnych do interakcji z systemami naturalnymi).
Z drugiej strony stosowanie autotransgenicznych musi być postrzegane jako stwarzające ryzyko, które jest o rząd wielkości mniejsze niż w przypadku allotransgenicznych i prawdopodobnie nieistotne. Główne ryzyko związane z produkcją transgenu będzie polegać na zastosowaniu nowych białek lub innych cząsteczek wytwarzanych przez organizmy transgeniczne.
Zarówno w postaci natywnej, jak i po modyfikacjach w ludzkim ciele, takie cząsteczki mogą być szkodliwe dla zdrowia człowieka (np. poprzez alergie). Rozsądne wydaje się unikanie stosowania takich substancji, chyba że jest to absolutnie konieczne i pod ścisłą kontrolą.
Inne potencjalne zagrożenia mogą leżeć w wbudowaniu transgenicznego DNA do genomów rezydującej mikroflory jelitowej (choć jest to prawdopodobnie bardzo mało prawdopodobne) lub zmianie spektrum patogenów transgenicznej ryby prowadzącej do tego, że jest gospodarzem nowego patogenu, który również jest ludzki patogen. Maclean i Laight (2000) ocenili ryzyko dla konsumentów jako „bardzo niskie".
Bioróżnorodność
Zakres różnorodności wodnej jest zarówno niezwykle duży, jak i stosunkowo słabo poznany (Beardmore, Mair i Lewis, 1997). Oznacza to, że zadanie oszacowania zagrożeń dla bioróżnorodności wodnej na wszystkich jej poziomach ze względu na stosowanie GMO, a nawet każdego genetycznie wyróżniającego się szczepu stosowanego w akwakulturze, jest monumentalnie duże.
Akwakultura ma kolejny problem polegający na tym, że (prawie zawsze niezamierzone) ucieczki genetycznie odrębnych ryb hodowlanych są nieprzewidywalne i często mają dużą liczbę. Stenquist (1996) omawiając transgeniczność w akwakulturze na otwartym oceanie przytacza kilka istotnych liczb. Tak więc 15 procent ucieczek łososia atlantyckiego, 150 000 ucieczek łososia i 50 000 pstrągów w Chile oraz statystyki połowów łososia atlantyckiego u wybrzeży Norwegii, w których 15-20 procent złowionych ryb pochodziło z hodowli.
W Szkocji ostatnio odnotowano ucieczkę 100 000 łososia atlantyckiego. Oczywiste jest, że ucieczki tych rozmiarów stanowią poważne problemy i nie jest zaskakujące, że w niektórych częściach Norwegii ryby pochodzenia hodowlanego stanowią większość poławianych zwierząt (Saegrovi in ., 1997)
Drugą ogólną zasadą jest to, że takie genetycznie ulepszone formy, w tym GMO, są opracowywane dla określonych warunków środowiskowych, w których mają przewagę wynikającą z ludzkich decyzji. W naturze jednak takie genetycznie odmienne formy mogą być słusznie uważane za zmutowane formy typu dzikiego.
Znaczna wiedza genetyczna mówi nam, że prawdopodobieństwo przetrwania form zmutowanych jest niezwykle niskie, ponieważ w warunkach naturalnych są one upośledzone pod względem żywotności i/lub płodności. Tak więc, na przykład, u genetycznie odmiennego hodowlanego łososia atlantyckiego w Norwegii samce są znacznie mniej skuteczne w zapewnianiu sobie partnerów niż dzikie samce (Jonssen, 1997).
Należy jednak przyznać, że w przypadku gatunków takich jak łosoś, w których populacje hodowlane przewyższają liczebnie populacje dzikie o rzędy wielkości, skutki ucieczki jakiegokolwiek genetycznie odmiennego genotypu na populacje naturalne mogą być zarówno szkodliwe, jak i znacznej wielkości, po prostu w wyniku „ bagno"
Interesujący model wpływu uwalniania transgenicznego na populację Medaka ( Oryzias latipes ) został opracowany przez Muira i Howarda (2001) przy użyciu szacunków żywotności młodocianych i dorosłych, wieku dojrzałości płciowej, płodności samic, płodności samców i przewagi kojarzenia.
Byli w stanie wykazać, że transgen rozprzestrzeniłby się w naturalnych populacjach, pomimo niskiej żywotności młodych osobników, jeśli transgeny miały wystarczająco wysoki pozytywny wpływ na inne elementy sprawności. Argumentowano, że może to prowadzić do wyginięcia, ale oczekuje się, że presja selekcyjna na zrekombinowane genomy o wyższej żywotności będzie ogromna.
Maclean i Laight (2000) zasymulowali zmiany w częstości transgenu oczekiwane w różnych scenariuszach obejmujących szereg wartości selektywnych, w tym przewagę heterozyotów. Zauważają, że „powtarzane małe wprowadzenia [transgenu] mogą mieć wpływ na … częstotliwość … ponieważ częstość korzystnych alleli rośnie znacznie szybciej niż w przypadku rozważania pojedynczego dużego wprowadzenia".
Głównym problemem w ocenie ryzyka dla naturalnych populacji jest skala. Nawet jeśli ryby hodowlane znajdują się w selektywnej niekorzystnej sytuacji w warunkach naturalnych, stosunek liczby dzikich do hodowlanych może na niektórych obszarach być stosunkowo niewielki. W takich sytuacjach nieunikniona jest znaczna modyfikacja „rodzimej" populacji i jej roli w ekosystemie.
Chociaż nie daje w pełni satysfakcjonującej odpowiedzi, nie ma wątpliwości, że sterylizacja ryb hodowlanych znacznie zmniejszyłaby presję na takie zagrożone ekosystemy. Podejmowanych jest szereg wysiłków badawczych w celu opracowania systemów do sterylnej produkcji ryb. Techniki te obejmują triploidyzację, transgeniki antysensowne, rybozymy i celowanie genowe (Maclean, 2002; Uzbekova i in ., 2001; Maclean, osob. com.).
Naszym zdaniem, pod warunkiem przyjęcia najlepszych środków ograniczających (fizycznych i biologicznych), generalnie zagrożenia dla różnorodności biologicznej powodowane przez GMO per se są prawdopodobnie bardzo małe, ale w szczególnych przypadkach zagrożenia i konsekwencje mogą być duże. Co do zasady i przyjmując aprobatę zapobiegawczą (OECD, 1995), jasne jest jednak, że każdy indywidualny przypadek wymaga starannego badania i oceny oraz najlepszych możliwych środków ograniczających przed wydaniem zgody na wprowadzenie do produkcji komercyjnej.
Dobrostan zwierząt
Bezpośredni lub pośredni wpływ transgenezy na dobrostan ryb GMO w akwakulturze jest bardzo słabo poznany. Po części bez wątpienia dzieje się tak dlatego, że pojęcia okrutnego lub nienaturalnego traktowania gatunków ssaków, z różnych powodów, niedoskonale przekładają się na ryby. Niemniej jednak, jako formy życia z wysoko rozwiniętym układem nerwowym i szeregiem fenotypów behawioralnych, które z tego wynikają, ryby kwalifikują się do rozważenia dobrostanu.
Istnieje kilka badań, które to potwierdzają. Tak więc na przykład Devlin i in. (1995b) opisali zmiany w zabarwieniu, deformacje czaszki i przerost wieczek oraz deformację żuchwy u transgenicznych łososi Coho dla AFP i GH. Po roku rozwoju zmiany anatomiczne spowodowane wzrostem chrząstki w rejonach czaszki i wieczków były bardziej nasilone i widoczna była zmniejszona żywotność.
Większy zbiór danych dotyczących gatunków hodowanych na lądzie wskazuje na zaburzenia rozwoju prowadzące do akromegalii, kulawizny i niepłodności u niektórych transgenicznych GH u świń i owiec. Jednak u świń modyfikacja diety wpływająca na poziomy cynku w odżywce okazała się skuteczna w unikaniu takich nieprawidłowości (Pursel i Solomon, 1993; Pursel, 1998).
Nie byliśmy w stanie znaleźć systematycznych danych na temat występowania u ryb GMO skutków takich jak te opisane przez Devlin et al . (1995b) i jest to prawdopodobnie spowodowane tym, że dobrostan zwierząt nie jest dostatecznie powszechnie uznawany za problem związany ze stosowaniem GMO. Dobrze ilustruje to skądinąd wyczerpujący i wyważony przegląd autorstwa Sin (1997), w którym rozdział dotyczący kwestii etycznych nie zawiera odniesienia do dobrostanu zwierząt.
Niemniej jednak, jeśli GMO mają być stosowane w akwakulturze (a istnieją ku temu ważne argumenty), obawy dotyczące tej kwestii będą musiały zostać odpowiednio zaspokojone. Raport Royal Society (2001) poświęca temu zagadnieniu znaczną ilość miejsca.
Ubogie społeczności
Używa się tego terminu zamiast biednych krajów, ponieważ wszystkie biedne kraje zawierają bogatych ludzi i bogate społeczności. Ewentualne ekonomiczne wady stosowania transgenicznych skupiają się na dwóch kwestiach:
Zależność od agencji zewnętrznych w zakresie nasion ryb
Jeśli ryby transgeniczne staną się powszechnie hodowane, ponieważ są znacznie wydajniejsze, i jeśli do wytworzenia narybku do podrośnięcia dla dorosłych wymagane jest specjalne potomstwo, którego nie można wykorzystać jako potomstwa, powstaje zależność. Ta zależność może być łagodna lub uciążliwa, w zależności od ustaleń dotyczących dostaw nasion.
Prawa własności intelektualnej
To rzeczywiście bardzo trudna sprawa. Ponieważ geny mogą być teraz opatentowane, a zatem mogą cieszyć się wartością handlową, możliwości sporu o sprawiedliwe traktowanie interesariuszy w przypadkach, gdy kwestionowana jest własność genów i szczepów, jest ogromna.
Czy szukałaś/eś poza mass media informacji o wpływie GMO na naturę i organizmy ludzkie?
When you subscribe to the blog, we will send you an e-mail when there are new updates on the site so you wouldn't miss them.
Komentarze