Złoto rodziny smoków» i System Rezerwy Federalnej USA 1/3

Ataki na czołowe światowe instytucje finansowe stały się ostatnio coraz częstsze, na przykład pozew wniesiony przez anonimową grupę o kryptonimie Dragon Family. Jej przedstawicielem jest jakiś Neil Francis Keenan. 

W dniu 23 listopada 2011 r. złożył 111-stronicową skargę do Sądu Okręgowego Stanów Zjednoczonych w Południowym Dystrykcie Nowego Jorku, która została przyjęta do rozpatrzenia. Reprezentuje go William H. Mulligan Jr., z Bleakley, Platt & Schmidt z White Plains, NY.

Keenan twierdzi, że przed II wojną światową System Rezerwy Federalnej Stanów Zjednoczonych (a dokładniej 12 banków Rezerwy Federalnej) otrzymywał od grupy kilku zamożnych chińskich obywateli (Dragon Family) ogromne ilości pieniędzy – dostarczane w złocie i innych metalach szlachetnych, przez długi czas. 

W zamian dostali zaświadczenia poświadczające, że pieniądze zostały ulokowane na świadczenie, które ma zostać umorzone przez System Rezerwy Federalnej po upływie określonego terminu… Transakcja jest niejasna, jeśli chodzi o takie szczegóły, jak termin zapadalności i wysokość przekazywanej sumy. 

Dragon Family jest reprezentowana przez stare rodziny królewskie z całej Azji. Te azjatyckie tajne stowarzyszenia wydają się być dynastyczne. W dużej mierze byli za kulisami władzy. Zgromadzili duże ilości bogactwa. Azjatyckie tajne stowarzyszenia są energicznie przeciwne tym destrukcyjnym praktykom zachodnich elit i chcą pomóc w tworzeniu lepszego świata (nie komunistyczna CHRL).

Nie jest również jasne, jaki to był rodzaj transakcji, czy pieniądze miały być przechowywane, przechowywane lub zdeponowane w banku? A może była to zarejestrowana inwestycja kapitałowa Banku Rezerwy Federalnej? 

Warto zauważyć, że papiery są inaczej nazywane: weksle, obligacje i certyfikaty, ma to kluczowe znaczenie dla jasnego zrozumienia istoty i mechanizmu danych transakcji. Nie jest jasne, w jaki sposób przekazano złoto. Czy była to transakcja jednorazowa, wielokrotna czy cykliczna? 

Krótko mówiąc, wiele pytań pozostaje bez odpowiedzi. Sama skarga nie daje odpowiedzi, a raczej rodzi wiele nowych pytań. Istnieje specjalny amerykański termin na takie skargi – „fałszywe roszczenia". 

Prezydent Bush Jr. poruszył wówczas kwestię oczyszczenia amerykańskich sądów z „fałszywych roszczeń", ale bezskutecznie. Pozwy mogą dotyczyć niewyobrażalnych roszczeń, a w przypadku korekt pieniężnych sumy mogą mieć wiele zer. 

Być może to dobry interes dla amerykańskiego systemu prawnego. Czasami fałszywe roszczenia stają się złotymi roszczeniami dla wnioskodawców. Według ekspertów, sądy umarzają około 240 milionów dolarów rocznie tytułów egzekucji. 

Nie wykluczam, że pozew Dragon Family jest fałszywy, choć sugeruję, aby nie wyciągać pochopnych wniosków. Pozwani to m.in. System Rezerwy Federalnej Stanów Zjednoczonych, Organizacja Narodów Zjednoczonych, Biuro Międzynarodowej Kontroli Skarbu (OITC), Światowe Forum Ekonomiczne, USA Inc. (amerykański oddział Światowego Forum Ekonomicznego), włoska Straż Finansowa i znani politycy, na przykład: były premier Włoch Silvio Berlusconi i sekretarz generalny ONZ Ban Ki-Moon. 

Na liście znajduje się również Republika Włoska. Jest jeszcze jeden oskarżony – pewien Daniel Dal Bosco (bankier watykański, członek stowarzyszony loży masońskiej P2), który jest oskarżony o kradzież Neilowi Keenanowi paczki obligacji powierzonych mu przez Rodzinę Smoków. 

Keenan jest opisywany jako obywatel USA mieszkający obecnie w Bułgarii, który po raz pierwszy zetknął się z rodziną Dragonów w sierpniu 2008 r. ze względu na swoje powiązania polityczne i pomoc w kontaktach z bankami na Cyprze.

Łączna suma skradzionych obligacji to 144,5 miliarda dolarów.

«Włoski szlak»

Z listy oskarżonych wynika, że istnieje tu „włoski ślad". Włoska policja skonfiskowała obligacje emitowane przez Departament Skarbu USA w Ponte Chiasso (40 km od Mediolanu) na granicy Włoch i Szwajcarii. Więzy wydają się należeć do Rodziny Smoków.

Zostały one datowane na rok 1934 i podpisane przez ówczesnego sekretarza skarbu Henry'ego Morgenthau. Obligacje o wartości 134,5 miliarda dolarów, które można wymienić na złoto, zabrano dwóm Japończykom w pociągu jadącym z Włoch do Szwajcarii. Dwaj obywatele Japonii: Akihiko Yamaguchi i Mitsuyoshi Watanabe jako kurierzy „Dragon Family" – mieli przetransportować obligacje do odpowiednich szwajcarskich władz bankowych w celu ich ostatecznego wykupu.

Najpierw ogłoszono, że są fałszywe, jakiś czas później powiedziano, że są prawdziwe, a potem Japończycy i więzy zniknęły bez śladu. Ta dziwna historia (często nazywana „historią Ponte Chiasso) wydarzyła się w czerwcu 2009 roku.

Wtedy pierwsze rozmowy o amerykańskich fałszywych papierach wartościowych na okaziciela o astronomicznych nominałach, mierzonych w milionach, a nawet miliardach dolarów amerykańskich, zaczęły krążyć po świecie.

Na przykład wartość nominalna obligacji skonfiskowanych przez Włochów w 2009 r. była równa wartości nominalnej obligacji skarbowych USA należących do międzynarodowych rezerw Federacji Rosyjskiej (wartość nominalna znanych obligacji skarbowych USA mierzona jest w tysiącach dolarów Nie ma już rozliczeń w formie papierowej, więc istnieją tylko w formie zapisu elektronicznego).

Incydent na granicy włosko-szwajcarskiej latem 2009 roku ujawnił tajemniczą grupę o nazwie Dragon Family; wtedy ujawniono również tajne operacje rządu USA na dużą skalę.

Od tego czasu w różnych częściach globu zaczęły pojawiać się astronomiczne obligacje o wartości nominalnej i inne papiery wartościowe. Nikt nie może zdecydowanie powiedzieć, czy są fałszywe, czy prawdziwe. Fałszywe pieniądze istniały od zawsze.

Amerykańskie tajne służby posiadały kiedyś obligacje „domowej roboty", ale roczny „połów" rzadko przekraczał 10 miliardów dolarów. Teraz jego setki miliardów. Według Departamentu Skarbu Stanów Zjednoczonych obecnie w obiegu są amerykańskie papierowe papiery wartościowe na okaziciela o wartości nominalnej około 100 milionów dolarów.

Komu należy wierzyć: amerykańskim urzędnikom stanowym czy posiadaczom papierów wartościowych i ich prawnikom?

Moim zdaniem Rodzina Smoków jest rodzajem czołgu otwierającego drogę do ataku dziesiątkom „partyzantów" – różnych aktywistów i ekspertów przeprowadzających ataki na Rezerwę Federalną przy użyciu określonych metod informacyjnych.

Nawiasem mówiąc, od pozwu minął rok; w żaden sposób nie można znaleźć żadnych informacji związanych z postępowaniem lub wynikiem sprawy prowadzonej przez sąd okręgowy w Nowym Jorku. Aspekt prawny został całkowicie zapomniany.

Wręcz przeciwnie, coraz częściej „chińska" historia złota przyciąga uwagę opinii publicznej. Być może jest to taktyka „partyzancka" stosowana przeciwko banksterom.

„Czarne" złoto i „równoległy" świat finansów

Niektórzy autorzy podkreślają, że nie chodzi tylko o „chińskie" aktywa, ale o złoto należące do wielu krajów azjatyckich, które w swoim czasie (od I wojny światowej) zaczęło być przekazywane do specjalnych magazynów.

W rzeczywistości został usunięty z handlu międzynarodowego i obrotów finansowych. Benjamin Screaton Fulford, kanadyjski dziennikarz mieszkający w Japonii i jeden z najbardziej agresywnych „partyzantów informacyjnych", przekonująco i kompetentnie mówił o azjatyckim pochodzeniu złota.

Jest byłym szefem magazynu Forbes w Biurze Azji i Pacyfiku. W ciągu 25 lat pracy stworzył szeroką sieć wywiadu ludzkiego w wielu krajach Azji. Mówi, że dostarcza mu bezcennych informacji dotyczących złota Rodziny Smoków.

David Guyatt, jeszcze jeden „partyzant informacyjny" z ogromnym doświadczeniem w sektorze bankowym, w swoich publikacjach opowiada wiele intrygujących i urzekających rzeczy o azjatyckim złocie. Partyzanci nazywają to „czarnym" złotem.

Media używają tego określenia na ropę, ale w tym przypadku jest to metal, który tak naprawdę jest złotem z chemicznego punktu widzenia, trzymany jest z dala od oficjalnych statystyk rezerw złota, jak również kont banków i innych instytucji finansowych.

Już sam fakt istnienia tego atutu książkowego był wiedzą nielicznych. Jest to złoto pochodzące z „równoległego" świata finansów, o którym większość ludzi nawet nie ma pojęcia. Ten świat jest całkowicie nieprzenikniony dla oczu zwykłych ludzi i nie należy go mieszać z funduszami zwykłej „cieni" gospodarki, o której tak wiele się dzisiaj mówi (podstawą konwencjonalnej gospodarki „cieni" są pieniądze wydobywane z legalny obieg).

Dlaczego światowa elita potrzebuje „czarnego złota"?

Istnieje kilka wersji wyjaśniających, do czego stworzono tajne rezerwy „czarnego złota".

Na przykład, jeden z nich twierdzi, że powodem było umocnienie dolara amerykańskiego poprzez zwiększenie rezerw złota amerykańskich banków federalnych. Tak więc celem było zachowanie i wzmocnienie złotego standardu. Ta wersja nie trzyma wody.

Jak można wzmocnić dolara, jeśli nikt na świecie nie wie, że w skarbcach Rezerwy Federalnej jest nadmiar bogactwa? Wręcz przeciwnie, rząd USA sfałszowałby rekordy, aby wzmocnić swoją walutę, pokazując, że cieszył się solidną metalową podporą (swoją drogą, istnieje podejrzenie, że USA od dawna nie są zaangażowane w opracowywanie programów związanych z oficjalnymi rezerwami złota) .

Warto zauważyć, że zgodnie z pozwem Dragon Family w tamtych czasach Rezerwa Federalna wymieniała złoto na obligacje, dążąc do wzmocnienia dolara jako waluty międzynarodowej, nie przechowując żółtego metalu w „głębokim zamrożeniu".

Inna wersja mówi, że „czarne" złoto jest strategiczną rezerwą światowej oligarchii finansowej; może być używany na przykład do kontrolowania rynków złota i kursów walut. W szczególności sugerują to publikacje GATA (Złotej Akcji Antymonopolowej).

Organizacja została założona w latach 90. w celu zbadania nielegalnych manipulacji na światowym rynku złota; zgodnie z nim od dawna prowadzi działalność tzw. „złoty kartel".

Eksperci GATA podkreślają, że oszustwa są realizowane poprzez nielegalne wykorzystanie metalu z rezerw złota USA i niektórych innych stanów (czyli rezerw kontrolowanych przez banki centralne i skarby). Niektórzy bardzo ostrożnie wyrażali opinię, że przekręty mogą odbywać się kosztem tajnych funduszy (rezerw). Ale tak czy inaczej, jak podkreślają eksperci to niezbadane dokładnie zagadnienia.

Istnieje wersja, w której globalna elita potrzebowała rezerw „czarnego" złota jako pozabudżetowego źródła dochodu poza kontrolą państw narodowych, aby finansować operacje polityczne, wojskowe i specjalne w celu ustanowienia „nowego porządku światowego".

Rzeczywiście, złoto jako instrument finansowania tajnych operacji jest nie mniej skuteczne niż gotówka.